piątek, 28 lutego 2014

Rozdział 32

32. Siedziałam nad tym rozdziałem przeszło cztery godziny, więc znowu wyszedł trochę przydługi. Znajomość Hermiony i Malfoya przechodzi transformację, ale sama nie wiem, jak powinnyście ją interpretować (nie, nie będzie dramione, spokojnie). Jutro wybieram się na imprezę, więc mogą mi wpaść do głowy jakieś iście kretyńskie pomysły. I najważniejsze – jestem strasznym lujem, bo nie dość, że życzenia składałam z opóźnieniem, to jeszcze przekręciłam internetowe imię i nie poprawiłam się. Zatem teraz przepraszam Morgenę! Wybacz mi niedopatrzenie.

czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 31

31. Czy ktoś wie, gdzie są moje ferie i dlaczego obudziłam się dzień przed ich zakończeniem? No po prostu nie zarejestrowałam dwóch tygodni z życia! Magia, dosłownie jakaś magia. Ale powiem Wam, że reset od świata jest potrzebny. Potrzebny i cudowny. A kończąc o wspaniałościach świata realnego – dłuuugi rozdział przed Wami, jest w nim duuużo Severusa, zatem zapraszam do lektury!

poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 30


30. O, aż taka ładna idealna liczba rozdziałów ;) Odpowiadając na pytania odnośnie liczby odcinków opowiadania… Miało być 50, chciałam napisać 100, pewnie wyjdzie coś koło 150. Taka to jest moja organizacja w sprawach tekstu! Mam też dobre wieści – od tego weekendu w dolnośląskim zaczynają się ferie, a wiecie, co to oznacza? Tyyyle czasu na marnowanie dnia, że aż można pisać z tej radości ;) A, i jeszcze kompletnie spóźnione życzenia urodzinowe dla Moregany! Najlepszego!

wtorek, 4 lutego 2014

Rozdział 29

29. Za oknem słoneczko coraz ładniejsze i na coraz dłużej, a ja taki rozdział Wam funduję, jak mogę! Takie tam autorskie wyrzuty sumienia ;) Miło mi się czyta Wasze komentarze, ty bardziej, że jest ich tak dużo. Szczęśliwym feriowiczkom życzę udanego wypoczynku, a tym, które na nie czekają (tak jak mua – Wrocław ostatni…) wytrwałości w oczekiwaniu na upragnioną labę.