środa, 31 grudnia 2014

Happy New Year!

Kochane Czytelniczki! 
(I Czytelnicy, jeśli są ;) )
Dobiega właśnie końca długi, a jednocześnie pędzący błyskiem  2014 rok. Wiele się w nim zmieniło, były wzloty i upadki, miłości i wzruszenia, smutki i radości, dla jednych był szczęśliwy, dla innych być może nie - ale dotrwaliśmy do końca i z tego należy się cieszyć.
Na cały przyszły rok życzę Wam wytrwania w noworocznych postanowieniach, sukcesów w nauce i pracy, zmian na dobre, wielu oddanych przyjaciół, rodzinnego szczęścia, ciepła i radości, pięknych wakacyjnych miłości, tworzenia cudownych wspomnień, siły i wytrwałości, żadnych zmartwień i smutków, dużo zdrowia, a przede wszystkim prawdziwej magii w sercach!



 








Na koniec chcę tylko podzielić się krótką refleksją.
Zaczęłam pisać, gdy miałam 13 lat. Pamiętam ten konkretny dzień, jakby to było wczoraj. W kwietniu 2015 r. skończę 18 lat, odbiorę dowód i niby będę już tak dorosła, i niby czas tak szybko płynie i wszystko się zmienia, ale oświadczam z całą stanowczością - dzieckiem nie przestanę być tak długo, jak to możliwe, czego i Wam życzę!

Z całego serca życzę Wszystkim szczęśliwego Nowego Roku!

niedziela, 21 grudnia 2014

Rozdział 45.2



45.2. Dokończony rozdział. Konsekwencja przede wszystkim: miej bloga – pisz co miesiąc, zawieś go –dodawaj posty. Jak się okazało, przy odrobinie chęci da się pracować, nie mając własnego komputera. Dostałam wiadro weny, jeśli chodzi o Metanoię, tak więc mam już rozpisany projekt kolejnych kilku rozdziałów ;)
Przy okazji, skoro zbliżamy się już do świąt – w piątek uczestniczyłam w Wigilii Wielu Narodów z Rotary Club. Niesamowite, jak jedno miejsce rozbrzmiewa językami całego świata. Mam z nimi styczność od kilku lat, byłam na wielu ich uroczystościach, ale te coroczne wigilie zawsze szczególnie przeżywam. Poczytajcie o tym koniecznie – przepiękna inicjatywa!

środa, 17 grudnia 2014

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Rozdział 45.1



45.1 Rozdział cięty, żeby było dobrze. Drugą część postaram się napisać w tym tygodniu, powinno się udać. U nich przedświątecznie i u nas też.  Ot, tak to się udało.
Dziewczyny, jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie w komentarzach. Jestem pełna podziwu dla waszego zrozumienia i cierpliwości. Miłego czytania, po tak długiej przerwie!

piątek, 5 grudnia 2014

Żyję!

Kochane, wiem, że minął już miesiąc z kawałkiem, a tu ciągle pustka. Przepraszam Was bardzo, po prostu ciągle nie mam czasu, a gdy mam już czas, nie mam sił. Jestem ostatnio kompletnie zawalona pracą na każdym polu. Stwierdzam jednak, że to skandal tak nic nie pisać, dlatego postaram się jutro coś wrzucić.
Dziękuję za cierpliwość, kolejny raz.
P.S. Szczodrego Mikołaja i magicznych prezentów!